Szczep Tempranillo w samej tylko Hiszpanii posiada kilkanaście różnych nazw. W La Mancha mówi się na niego Cincibel. Nasz dzisiejszy bohater doskonale pasuje do niezbyt sprzyjającej aury, jaka zapewne będzie nam niestety towarzyszyć coraz częściej.
Ponieważ wino przez rok leżakowało w beczkach z dębu francuskiego i amerykańskiego oraz dojrzewało przez kilka kolejnych w butelce, zdecydowanie potrzebuje przewietrzenia w karafce przed podaniem. Wtedy od razu po napełnieniu kieliszka możemy poczuć jego finezyjny i złożony bukiet, na który składają się tony wiśniowych powideł posypanych cynamonem, olejku waniliowego, lukrecji i anyżu. Esencjonalne i pełne w ustach, z wyczuwalną słodyczą leśnych owoców. Jedwabiste taniny i niska kwasowość oraz elegancki finisz z niuansem korzennych przypraw i deserowej czekolady.
Najlepiej sprawdzi się przy mięsnych daniach z rusztu lub grilla; jagnięcina lub cielęcina, potrawka z jelenia lub sarny z sosem myśliwskim, duszona wołowina z fasolą.